Logitech G402 Hyperion Fury – recenzja myszy oraz jej oprogramowania

27 lutego 2019...Oprogramowanie, Recenzje

Minął miesiąc odkąd na REDARKu pojawił się unboxing myszy Logitech G402 Hyperion Fury. Dziś, zgodnie z obietnicą, zrecenzuję ją, ale w dużej mierze chciałbym też skupić się na dołączonym do niej oprogramowaniu. Mowa tutaj o aplikacji Logitech Gaming Software oraz jej następcy, czyli Logitech G HUB. Jest ona dopiero w fazie wczesnego dostępu, ale przynosi wiele nowych i ciekawych opcji.

Jak sprawuje się mysz?

Moja ocena myszy nie zmieniła się zbytnio od czasu unboxingu. Jest to solidny, duży gryzoń dający pełne podparcie nawet sporych dłoni. Wykonany jest z materiałów dobrej jakości i jak dotąd nie widać żadnych niepokojących przetarć, a wszelkie ślady brudu można bezproblemowo usunąć z powierzchni. Duże ślizgacze oraz hybrydowy sensor laserowy zapewniają precyzyjne prowadzenia kursora zarówno przy wolnych, jak i szybkich ruchach.

Co do działania przycisków także nie mam zastrzeżeń. Główne przyciski chodzą rewelacyjnie, a rolka, która wcześniej wydawała mi się za głośna, znacząco przycichła, choć nie wiem, czy jest to kwestia przyzwyczajenia, czy dotarcia się między sobą elementów. Dodatkowe przyciski znajdujące się na lewym boku myszy chodzą pewnie i są dobrze wyczuwalne. Jedyny minus to brud gromadzący się wokół ich krawędzi, ale chyba nie ma gryzonia, który byłby na to odporny. Początkowe problemy z utrzymaniem palca wskazującego na lewym przycisku zniknęły, a przycisk do zwiększania DPI idealnie nadaje się do przypisania szybkich akcji.

Podświetlenie również działa bardzo dobrze. Trochę szkoda, że w tym modelu Logitech nie pokusił się o oświetlenie RGB, ale nie jest ono moim zdaniem super potrzebne. Do kwestii podświetlenia oraz trybów działania jeszcze wrócę w tym artykule.

Logitech Gaming Software

Tutaj niestety nie jest już tak kolorowo. To ten przypadek, w którym dobry sprzęt ogranicza oprogramowanie. Moje doświadczenie z tą aplikacją było, lekko mówiąc, rozczarowujące, ale zacznę od oferowanych przez nią funkcji.

Instalacja i ekran powitalny

Proces instalacji jest bardzo prosty. Przechodzimy na stronę producenta i pobieramy odpowiedni dla naszego systemu operacyjnego plik. Po paru kliknięciach myszy w instalatorze i restarcie systemu, na pasku Windowsa pojawia się ikona Logitecha. Jej kliknięcie, no cóż, wita nas alertem antywirusa (w moim przypadku jest to ESET Internet Security). Po jego zamknięciu aplikacja, zamiast pokazać nam urządzenie (lub urządzenia), jakie posiadamy, oferuje funkcję, której nawet nie mogłem użyć.

Żeby móc przejść do konfiguracji naszego gryzonia, musimy mocno wytężyć wzrok. Jego ikona znajduje się u dołu okna, po prawej stronie logo Logitecha G. Aby przełączyć się na okno myszy, musimy użyć niebieskiej strzałki w lewo.

logitech gaming software

Główny ekran aplikacji Logitech Gaming Software - zaczyna się ciekawie

Konfiguracja pamięci wbudowanej

Główny ekran konfiguracji myszy prezentuje wygląd urządzenia z zaznaczonymi na niebiesko przyciskami. Po prawej znajduje się przełącznik ustalający tryb pracy myszy. W pierwszym urządzenie korzysta z ustawień zapisanych w wbudowanej pamięci flash, a w drugim korzysta z funkcji oferowanych przez omawiane oprogramowanie. Oczywiście zakres możliwości jest dużo większy w przypadku korzystania z oprogramowania.

Przechodząc do drugiej zakładki ustawień możemy skonfigurować działanie poszczególnych przycisków oraz zdefiniować poziomy DPI (wraz z trybem snajperskim) i częstotliwość raportowania. Okno zmiany akcji przycisku podzielone jest na trzy kategorie:

  • Funkcja myszy - zawiera wszelkie akcje związane z samym urządzeniem oraz ze sterowaniem odtwarzaczem muzyki,
  • Sekwencja klawiszy - pozwala na wprowadzanie prostych kombinacji klawiszy,
  • Makro wieloklawiszowe - pozwala definiować własne sekwencje wciskanych klawiszy oraz dodawać do nich opóźnienia w naciskaniu.

Trzecia zakładka skrywa ustawienia podświetlanych elementów. W przypadku logo G możliwe jest ustawienie maksymalnej jasności oraz załączenie efektu oddychania z regulacją jego tempa. Wskaźnik DPI można ustawić tak, żeby świecił stale lub tylko przez chwilę po zmianie poziomu czułości. Na końcu widnieje opcja pozwalająca wyłączyć całe oświetlenie po określonym czasie bezczynności.

Dwie ostatnie zakładki nie mają dużo praktycznego zastosowania. Pierwsza z nich służy do pomiaru szybkości myszy. Ma to na celu pokazanie przewagi sensora Fusion, który dzięki wsparciu akcelerometru i żyroskopu niweluje negatywne zjawiska występujące przy szybkich ruchach myszą. Druga zaś oferuje tworzenie map termicznych, czyli statystyk użycia poszczególnych przycisków myszy.

Konfiguracja funkcji oprogramowania

Przejdźmy teraz do ustawień myszy dostępnych po przełączeniu jej w tryb wykorzystujący integracje z Logitech Gaming Software. Możliwości są wówczas znacznie większe.

Pierwsza zakładka jest teraz zarezerwowana tylko na konfigurację przycisków. U góry okna znajduje się belka pozwalająca na przełączanie się między utworzonymi profilami. Służą one do automatycznej zmiany funkcji przycisków w zależności od uruchomionej gry lub aplikacji. W oknie zmiany akcji przycisków tym razem mamy aż dziewięć kategorii:

  • Sekwencja klawiszy - pozwala na wprowadzanie prostych kombinacji klawiszy, ale tym razem z możliwością ich zapętlenia np. w przypadku przytrzymania przycisku,
  • Kombinacja klawiszy - umożliwia zdefiniowanie różnych makr klawiszowych,
  • Blok tekstu - przypisuje przyciskom wprowadzanie bloków tekstu z możliwością symulacji opóźnienia jak przy naturalnym wpisywaniu,
  • Funkcja myszy - wszelkie opcje służące do sterowania myszą oraz jej ustawieniami,
  • Multimedia - skróty sterujące odtwarzaczem multimedialnym oraz głośnością w systemie,
  • Klawisze dostępu - umożliwia skorzystanie z listy typowych skrótów klawiaturowych dostępnych w systemie Windows,
  • Skrót - funkcja pozwalająca wywołać określony program lub stronę WWW,
  • Funkcja - lista predefiniowanych skrótów do aplikacji takich jak np. kalkulator,
  • Ventrilo - opcje dostępne w aplikcji VoIP "Ventrilo"

logitech gaming software

Pozostałe zakładki oferują te same ustawienia co tryb "pamięci wbudowanej", więc nie będę ich powtarzać.

Ustawienia samej aplikacji

Okno ustawień aplikacji zawiera trochę przydatnych opcji takich jak przykładowo możliwość włączenia powiadomień dotyczących zmiany aktywnego profilu lub poziomu DPI. W zakładce "Profil" można wskazać profil domyślny oraz trwały (wyłącza automatyczne przełączanie), a także zdefiniować kombinację klawiszy na klawiaturze służącą do zmiany profili w obrębie jednej aplikacji (o tym więcej w podsumowaniu).

Logitech G HUB

Aplikacja G HUB znajduje się we wczesnym dostępie, a moim zdaniem oferuje dużo więcej funkcji i to w znacznie lepszym wydaniu.

Ekran powitalny i ustawienia aplikacji

Tutaj, w przeciwieństwie do poprzednika, wita nas ładna animacja literki G, a następnie schludny, prezentujący to, co istotne, ekran główny. Można znaleźć tutaj informację o aktywnym profilu, widok podłączonego urządzenia Logitecha oraz ikonkę ustawień. Poniżej znajdują się skróty do przeglądarki wyświetlającej, utworzone przez innych użytkowników, profile świetlne do klawiatur oraz profile przycisków pod konkretne gry komputerowe.

Okno ustawień nie jest aż tak rozwinięte, jak w poprzedniej aplikacji, ale moim zdaniem oferuje najważniejsze opcje, które w zupełności wystarczą. Niemniej jednak, ucieszę się z dodatkowych opcji konfiguracji, zwłaszcza z możliwości włączenia powiadomień o zmianie profilu i czułości sensora.

Przełączanie profili myszy

Jedną z możliwości zmiany aktywnego profilu jest skorzystanie z przycisku znajdującego się na głównym ekranie aplikacji. Po jego naciśnięciu oczom użytkownika pokazuje się ekran podzielony na dwie części. U góry znajduje się lista programów i gier wraz z pozycją "DESKTOP", czyli domyślnym profilem dla pozostałych aplikacji. U dołu okna znajduje się lista profili oraz makr zdefiniowanych w obrębie aktualnie wybranej aplikacji.

Konfiguracja myszy

Po wybraniu jednego z urządzeń oczom użytkownika ukazuje się widok myszy oraz boczny panel konfiguracyjny podzielony na trzy kategorie: podświetlenie, przyciski oraz poziomy DPI.

Pierwsza zakładka umożliwia wybranie jednego z czterech trybów świecenia logotypu z literką G: wyłączony, stały, oddychanie oraz wizualizer audio. Ten ostatni jest nową funkcją, niedostępną w poprzedniej aplikacji. Umożliwia precyzyjne zsynchronizowanie podświetlenia z aktualnie grającą w komputerze muzyką. Ja, przy odrobinie wysiłku, skonfigurowałem diodę do reagowania na dźwięk karabinów w grach FPS. Seria z pistoletu maszynowego powodowała szybkie pulsowanie, a wystrzał z "większego kalibru" jasny, wolno gasnący rozbłysk.

Druga zakładka, odpowiedzialna za konfigurowanie przycisków, również została mocno rozbudowana. Panel boczny zawiera pięć kategorii:

  • Polecenia - zawiera predefiniowane skróty Windowsa,
  • Klawisze - spis wszystkich pojedynczych klawiszy klawiatury,
  • Działania - umożliwia skorzystanie z funkcji zintegrowanych z zewnętrznymi aplikacjami (aktualnie są tylko trzy: Overwolf, Discord i OBS),
  • Makra - zawiera listę wszystkich zdefiniowanych wcześniej makr,
  • System - lista wszelkich skrótów związanych ze sterowaniem myszą, odtwarzaczem audio, głośnością oraz systemem operacyjnym.

Proces wybierania akcji polega na przeciągnięciu jego pozycji na obszar wybranego przycisku na podglądzie myszy po prawej. Za pomocą strzałek po bokach można przełączać się między widokiem z góry oraz z boku. U dołu ekranu znajduje się przełącznik aktywujący tryb G-SHIFT. Jest to specjalny tryb umożliwiający przypisane przyciskom dwie różne akcje. Aktywowany jest on za pomocą jednego z przycisków i działa zupełnie tak jak klasyczny "Shift" na klawiaturze. Ta opcja była też dostępna w Logitech Gaming Software, ale jej zrozumienie i skonfigurowanie było nie lada wyzwaniem. Tutaj wszytko jest ładnie i przejrzyście pokazane.

Proces tworzenia makr też jest intuicyjny. Kreator pokazuje po kolei wszystkie dostępne opcje oraz umożliwia budowanie zarówno prostych, jaki i skomplikowanych sekwencji klawiszy.

logitech g hub

Ostatnia zakładka umożliwia zdefiniowanie poszczególnych poziomów DPI oraz wybranie poziomu dla trybu snajperskiego. U dołu ekranu można natomiast ustawić częstotliwość raportowania danych komputerowi.

Podsumowanie

Czas to wszystko zebrać. Przez ostatni miesiąc mysz spisywała się wzorowo i pozwoliła mi (w końcu) komfortowo korzystać z komputera. Jej wygląd oraz materiały, z jakich została wykonana, zdecydowanie reprezentują wysoki poziom.

Jeśli chodzi o oprogramowanie, to mam kilka uwag do Logitech Gaming Software. Największa z nich dotyczy tego, że aplikacja nie pozwala na jakiekolwiek manualne sterowanie przełączaniem profili. Z tego powodu użytkownik zdany jest na łaskę algorytmu, który nie zawsze poprawnie wykrywa aplikację. Jedyne narzędzie, jakie twórcy dali użytkownikowi to możliwość zdefiniowania skrótu klawiszowego w ustawieniach. Nie byłoby problemu, gdyby umożliwiał on przełączanie się po wszystkich profilach. Niestety zmienia on profil wyłącznie w obrębie jednej aplikacji, którą sam wykrył. Sprowadza się to do takiego absurdu, że aby móc manualnie przełączać się między profilami musiałbym do każdego stworzonego ustawienia przypisać listę wszystkich aplikacji, których regularnie używam.

W przypadku aplikacji G HUB sprawa wygląda już odrobinę lepiej. W ręce użytkownika oddano domyślną pozycję "DESKTOP", w obrębie której możemy tworzyć dowolną ilość profili. Skrót klawiszowy odpowiedzialny za ich przełączanie został zmieniony na przycisk myszy i szkoda, że teraz nie można tego robić również klawiaturą. Intuicyjność interfejsu G HUB-a w paru kwestiach mogłaby jeszcze zostać poprawiona, ale i tak jest o niebo lepsza w porównaniu z poprzednikiem i jego bezsensownymi funkcjami. Innymi słowy: widać, że aplikacja została w końcu zaprojektowana z głową.

Funkcje, które chciałbym jeszcze zobaczyć w G HUBie to większa ilość integracji z aplikacjami (ale pewnie jest to w planach) oraz możliwość customizacji diod wyświetlających poziom DPI. Brak takiej funkcji był moim drugim największm rozczarowaniem w tym oprogramowaniu. Dlaczego nie można skonfigurować własnego stylu ich świecenia? Byłoby to idealne rozwiązanie sygnalizujące aktywny profil! A co jeśliby dodać jeszcze możliwość dostępu przez API, tak by można było stworzyć z nich diodę powiadomień zintegrowaną z komunikatorem lub pocztą e-mail? Wiem, że jest to produkt gamingowy, ale nie zabraniajmy mu być również praktycznym urządzeniem do codziennej pracy.

Werdykt? Jak najbardziej polecam mysz, ale tylko z oprogramowaniem Logitech G HUB. Mam nadzieje, że aplikacja niebawem wyjdzie z early accessu i stanie się domyślnym oprogramowaniem oferowany po zakupie produktów tego producenta.

Udostępnij artykuł:
Chcesz pomóc w rozwijaniu serwisu REDARK.pl?
Wypełnij krótką ankietę oraz zaobserwuj moje social media